Po dramatycznie słabym występie "Pogoń" zasłużenie przegrywa z łukowskimi "Orlętami". Porażka różnicą trzech goli to dzisiaj najniższy wymiar kary.
"Pogoń" Siedlce - "Orlęta" Łuków 0:3 (0:1)
Po obiecującym początku i niecelnym uderzeniu na bramkę gości, "Pogoń" oddaje inicjatywę w porannym pojedynku. "Orlęta" grają dużo lepiej od zaspanej "Pogoni". Z upływem czasu "Orlęta" osiągają przewagę w polu. Goście w tym meczu prowadzą grę. "Pogoń" gra niemrawo. Miejscowi zaliczają mnóstwo strat, mnożą się błędy indywidualne i całych formacji, brakuje grajka, który spróbowałby uporządkować grę zespołu, przeważa chaos i niedokładność w poczynaniach. Nie było pomysłu na grę.
Goście wychodzą na prowadzenie po dobrym zagraniu z prawej strony na piąty metr od bramki. Zabrakło asekuracji i ambicji, aby wrócić za akcją. Nerwowo grająca "Pogoń" próbuje zdobyć gola po uderzeniach z dystansu. Strzały siedlczan mijają w bezpiecznej odległości bramkę przyjezdnych.
W ostatniej akcji przed przerwą, "Orlęta" mają rzut wolny, bezpośrednio zagrana piłka przechodzi metr nad bramką.
Po reprymendzie trenera, w drugiej połowie "Pogoń" lepiej prezentuje się na boisku. W tej części spotkania wiatr jest sprzymierzeńcem gospodarzy. Miejscowi kończą swoje akcje strzałami na bramkę, przerażająco niecelnymi. Bardzo dobrą akcję prawą stroną przeprowadza Bartosz, dogrywa do środka, ale nie ma nikogo do zamknięcia akcji. Rozegranie podobne do tego, w którym "Pogoń" straciła gola.
Odpowiedź "Orląt" jest natychmiastowa. Rozgrywający dobre zawody środkowy obrońca, decyduje się na indywidualną akcję, biegnie z piłką przez pół boiska, ogrywając kilku "Pogonistów". Bez trudu podwyższa wynik na 2:0.
Rozbici gospodarze nie zagrażają bramce łukowian. "Orlęta" wyprowadzają kilka groźnych kontr. Przy lepszym wykończeniu "Pogoń" powinna przegrywać różnicą czterech goli. Jedna z akcji gości została nieprzepisowo przerwana w polu karnym. Pewnym uderzeniem w okienko z jedenastu metrów napastnik "Orląt" ustala wynik spotkania.
"Pogoń" otrzymała dobrą lekcję futbolu. Nie można liczyć na sukces, gdy przez 70 minut nie ma celnych strzałów na bramkę. Z tej lekcji trzeba wyciągnąć wnioski, jak najszybciej. Zostało mało czasu na ulepszenie gry.