Nie wyszedł naszej ekipie mecz z beniaminkiem ligi, Szkołą Futbolu Warszawa. W spotkaniu, w którym więcej było fauli niż składnych akcji, goście wykazali się większym zaangażowaniem i lepszą organizacją gry, zwłaszcza w pierwszej połowie. Dzisiejsza porażka skomplikowała sytuację P01 w ligowej tabeli.
Pogoń Siedlce - Szkoła Futbolu 0:1 (0:1)
0:1
Mecz został rozegrany na boisku OSiR przy ul. Prusa. Tropikalna pogoda nie była sprzymierzeńcem piłkarzy.
Początek spotkania zwiastował, że będzie to trudny pojedynek dla naszej drużyny. Goście postawili na wysoki pressing i grę kontaktową. Mecz obfitował w faule, trzeba zaznaczyć, że bez złośliwości, rywale walczący o piłkę nie zawsze przestrzegali reguł gry.
Pierwszą groźną akcję przeprowadzili gospodarze. Po dobrej wrzutce Sebastian nie trafił w piłkę. Pogoń wykonywała kilka rzutów wolnych, jednak bez większego zagrożenia bramki SF.
Po rzucie rożnym piłka znalazła się w bramce siedlczan. Sędzia nie uznał bramki, dopatrując się faulu na Marcinie wychodzącym do piąstkowania. Był to sygnał ostrzegawczy dla defensywy miejscowych. Drużyna Pogoni nie wyciągnęła z tej lekcji żadnych konstruktywnych wniosków.
Wilanów, podrażniony nieuznaniem gola, przeszedł do ofensywy, zamykając Pogoń na swojej połowie. Bramka dla gości wisiała w powietrzu. Nasz bramkarz był poddany ciężkiej próbie: najpierw instynktownie obronił strzał z bliskiej odległości, później wyratował piłkę po błędzie środkowego obrońcy, w trzeciej sytuacji uratował go słupek. Za czwartym razem goście, przy biernej postawie obrońców, znaleźli sposób na pokonanie Marcina.
Krótkotrwały zryw Pogoni przynosi duże zamieszanie w polu karnym SF, bez zmiany wyniku.
Po przewie na picie nie zmienia się obraz gry. Piłkarze z Warszawy utrzymują się przy piłce, zmuszając gospodarzy do większego wysiłku w celu jej przejęcia. Pogoń przenosi grę w środkowy sektor boiska. Pod koniec pierwszej części meczu Pogoniści przeprowadzają akcję, w której wymienili kilkanaście podań (co było rzadkością w meczu), piłka przechodzi z lewej strony na prawą, pomocnicy wyprowadzili Bartosza na dogodną pozycję do oddania strzału. Nie wyszło uderzenie naszemu kapitanowi.
Reprymenda w przerwie przyniosła poprawę gry Pogoni w drugiej połowie. Miejscowi wyszli z wolą odrobienia strat, z większą determinacją rozgrywali piłkę. Zmiany w ustawieniu również przyczyniły się do większej aktywności. Goście nastawili się na grę z kontry. Pogoń była stroną dominującą, ale zaledwie kilka akcji było rozegranych w polu karnym rywali. Miejscowi próbują indywidualnymi akcjami rozerwać defensywę Wilanowa. Przyjezdni umiejętnie rozbijali ataki Pogoni daleko od swojej bramki. Pogoń dużo lepiej operuje piłką. Goście wyglądali jakby nie wytrzymali tempa, które narzucili w pierwszych 40 minutach. W końcówce spotkania Pogoń wykonuje seriami rzuty rożne. Dużo dzieje się pod bramką Wilanowa, ale wynik nie zmienia się.
W doliczonym czasie Pogoń wykonuje rzut wolny. Ostatnia szansa na wywalczenie punktu. Bramkarz SF nie został zmuszony do większego wysiłku.
Dzisiejsza porażka praktycznie skazuje nasz zespół na walkę o utrzymanie. Ubiegłe rozgrywki i początek ligi dawały nadzieję, że tym razem Pogoń może powalczyć o coś więcej.
Czego zabrakło? Druga połowa pokazała, że umiejętnościami piłkarskimi Pogoń nie ustępowała rywalom. W pierwszej części, zwłaszcza w drugim kwadransie, nie było widać zawodnika, który podjąłby się poukładania gry. Trzeba jak najszybciej wyciągnąć wnioski z dzisiejszej lekcji. Do końca rundy pozostały trudne mecze z Bronią i SEMP-em.
Tylko dobra gra i zdobycze punktowe mogą odbudować morale drużyny. Od poniedziałku pilnie trenujemy przed nową szansą na poprawę miejsca w tabeli.
relacja na stronie SF Warszawa: http://sfw2001.futbolowo.pl/news/article/zwyciestwo-z-pogonia-siedlce