- autor: darkro, 2017-04-29 20:03
-
W ostatnim meczu pierwszej serii wiosennych rozgrywek Pogoń uległa ekipie SEMP Ursynów 0:3 (0:2). Był to mecz z kategorii "o 6 pkt". Przed spotkaniem obie drużyny zgromadziły po 8 oczek. Nasi młodzi piłkarze nie wytrzymali presji, bo inaczej nie można wytłumaczyć niewykorzystania trzech okazji do zdobycia goli.
Pogoń Siedlce - SEMP Ursynów 0:3 (0:2)
0:1
0:2
0:3
żółta kartka - zawodnik SEMP
Pogoń zaczyna mecz bardzo nerwowo. Brakuje dokładnego rozegrania piłki w środku pola. Duże odległości pomiędzy formacjami nie dawały wielu możliwości do przeprowadzenia składnych akcji. A SEMP wyczekiwał na błędy gospodarzy. Strata piłki przy linii środkowej była zaczątkiem groźnej sytuacji pod bramką miejscowych. Kolejna akcja gości przyniosła otwarcie wyniku: większość obrońców zatrzymała się, czekając na gwizdek sędziego po nieprzepisowym zagraniu jednego z piłkarzy SEMP. Nieuwagę defensywy Pogoni wykorzystał napastnik przyjezdnych, nie dając szansy Marcinowi na skuteczną interwencję.
Po zdobyciu prowadzenia SEMP umiejętnie przesuwał grę w środkowe rejony boiska, nie pozwalając gospodarzom na podchodzenie z piłką w okolice swojej bramki. W tej części meczu SEMP prezentował się dużo lepiej od siedlczan. Rosła przewaga gości. Marcin w dobrym stylu broni dwa groźne strzały, podobać się mogła interwencja przy strzale w prawy dolny róg. Jak się okazało była to egzekucja odłożona w czasie. Po kornerze SEMP podwyższa prowadzenie: środkowym obrońcom nie udało się wybić piłki, a niepilnowany zawodnik z lewej strony pewnie umieszcza piłkę w siatce.
Strata drugiej bramki pobudziła Pogoń do odważniejszej gry. Trener dokonuje korekt w ustawieniu: do przodu przechodzi Kacper. W indywidualnej akcji Kacper był bliski zdobycia kontaktowej bramki, piłkę zmierzającą do pustej bramki obrońca ofiarną interwencją wybił na rzut rożny.
Druga część pojedynku rozpoczęła się od indywidualnych szarż gospodarzy. Nie miał szczęścia Kacper: po kilkudziesięciu metrach biegu nie znalazł sposobu na umieszczenie piłki w bramce. Kolejnej dobrej bramkowej sytuacji nie wykorzystuje Bartosz.
Brak powodzenia w sytuacjach podbramkowych podcina skrzydła gospodarzom. W oczach gasła wiara siedlczan w nawiązanie walki, złapanie kontaktu i sukces w dzisiejszym meczu. Piłkarze SEMP znowu przejmują inicjatywę i zwiększają rozmiary swojego zwycięstwa.
Z przebiegu spotkania Pogoń mogła pokusić się o remis. Czas na rewanże. Punktów trzeba szukać w dwóch kolejnych meczach u siebie. Gramy dalej.